Opracowanie Alina Bosak
Dodano: 16-08-2018
Ludwik Pińczuk - człowiek, historia i legenda. To o Lutku śpiewano przez dziesięciolecia piosenkę z refrenem „Mam konia z grzywą rozwianą, z podkowy trysnęła skra…!” W 2016 roku wieloletni gospodarz schroniska na Połoninie Wetlińskiej zszedł do doliny. Jest jedyną osobą, której Kapituła Miłośników Bieszczadzkiej Przyrody przyznała statuetkę Bieszczadzki Żubr 2018.
- Lutek Pińczuk statuetkę z certyfikatem otrzymał z rąk Jana Mazura, przewodniczącego kapituły i Marka Bajdy, sekretarza kapituły - informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
W wygłoszonej na cześć laureata laudacji powiedziano:
„Ludwik Pińczuk – człowiek, historia i legenda. Trudno było o lepszy wybór tegorocznego Bieszczadzkiego Żubra, tym bardziej, że Kapituła przyznała tylko jedną statuetkę. Rocznik 1938, a więc urodzony za czasów II Rzeczpospolitej. Mimo, że korzenie ma w dalekiej Kunowej w Bośni, po wojnie wrócił z rodziną do kraju, a od pierwszego przyjazdu w Bieszczady w 1959 roku związał się z tymi górami i zrósł, tak jak one z nim.”
Zaczynał od zbierania jagód, ale połoniny tak go odurzyły, że postanowił osiąść na stałe. W 1964 r. został ratownikiem GOPR-u i zaczął prowadzić schronisko na Połoninie Wetlińskiej, długo jednak miejsca tu nie zagrzał - zmieniały się kolejne władze PTTK-a, a Pińczuk na "użeranie"się z biurokracją czasu i "fantazji" nie miał. Ożenił się, wyjechał do Cieszyna, urodziła mu się córka Sawa. A Bieszczady? Śniły się po nocach, więc wrócił do ziemianki na Berehy, wypalał węgiel, zimą mieszkał w leśniczówce i… powoli dość miał takiego życia. Wszystko się zmieniło, gdy zdecydował się kierować kempingiem PTTK w Ustrzykach Górnych, a w 1986 r. wrócił na Połoninę Wetlińską, gdzie "gazduje" do dziś.
Jak przypomniano w laudacji: „To o Lutku śpiewano przez dziesięciolecia piosenkę z refrenem „Mam konia z grzywą rozwianą, z podkowy trysnęła skra…!” Koń służył Lutkowi do transportu, podróży i do towarzystwa.
Lutek zakosztował pracy drwala, zrywkarza, zbieracza runa leśnego. Był z lasem i ponad lasem nucąc: „Mam szałas na połoninie piękniejszy niż w mieście dom...”
Bo od 1964 roku piosenkowy „szałas” to była popularna dziś Chatka Puchatka, która dzięki niemu stała się istną mekką bieszczadzkiej turystki.
Fot. RDPL w Krośnie
W 1966 roku Lutek został ratownikiem Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Spośród wszystkich ochotników on właśnie ma największą ilość – ponad 14 tysięcy - godzin przepracowanych społecznie w górach. Wziął udział w prawie 150 wyprawach ratunkowych, wieloma z nich kierował.
Bujne życie wiódł Lutek. Zbierał jagody, zrywał drewno z bieszczadzkich lasów, wypalał węgiel w mielerzach, prowadził camping w Ustrzykach Górnych. Jest żywym symbolem człowieka lasu i gór. Poeta Jan Szelc w wierszu „Lutek” napisał o nim:
Lżej mu było/
wynieść dom na połoninę/
niż bezdomność/ dźwigać w siodle//
z dymu ognisk i mielerzy snuć legendę...
Szanowny Lutku, przyjacielu ludzi, przyrody i przygody, przyjmij tę statuetkę Bieszczadzkiego Żubra 2018 jako dowód uznania i szacunku od miłośników Bieszczadów.
Darz Bór Lutkowi - Człowiekowi Gór!”
- Wspaniały człowiek, przyjaciel - mówił o Lutku Pińczuku w 2016 roku portalowi biznesistyl.pl, Grzegorz Chudzik, były naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR. - Poznaliśmy się w latach 70. XX wieku w Ustrzykach Górnych, gdzie przez dwa sezony pomagałem mu w pracy na dzierżawionym przez Lutka kempingu. Autentyczny "Bieszczadnik", który tworzył magię tego miejsca, budował podwaliny pod dzisiejszą turystykę górską i.... nigdy nie stał z piwem pod sklepem. Legenda Bieszczadów, jedna z ostatnich.
KOMENTARZE
Góry ludzi gór
Góry, kiedyś piękne i dzikie, dziś już tylko piękne, ale z jedynymi takimi na świecie połoninami i najwyższymi...
"Cristiada" - rzeszowska premiera meksykańskiego dramatu wojennego
W niedzielę w Kinie...
Startuje Redyk Karpacki
300 owiec już 1 lipca wyruszy na ponad trzystukilometrową, polską trasę Międzynarodowego Projektu Kulturowego...
Czy podkarpaccy europosłowie pogodzą się w sprawie Via Carpathia?
Polscy eurodeputowani powinni zająć jedno stanowisko w sprawie drogi Via Carpathia ? taki pogląd wyraził poseł PSL Mieczysław Kasprzak na antenie Polskiego Radia...
Lotnicze Podkarpacie na Paris Air Show
Modele śmigłowca BLACK-HAWK S-70i i samolotu M28 (w skali 1:10), przekładnie do silnika z Hispano Suiza, elementy silników turbinowych z firmy Ultratech oraz moduł silnika z WSK PZL-Rzeszów - tym zapromuje się Podkarpacie...
Lekarz z Przemyśla leczy amantadyną. Koronawirus
Z Włodzimierzem Bodnarem, lekarzem z Przemyśla, który...
Tadeusz Ferenc w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie. Zakażony koronawirusem
W środę prezydent...
Świat rzeszowskich rzemieślników. Kapelusze od pani Stasi
Pochodzi z Kresów, z Dobromila...
Nie żyje Janusz Majka - legenda Polskiego Radia Rzeszów
W niedzielę, 21 lutego zmarł Janusz Majka, wieloletni dziennikarz Polskiego Radia Rzeszów związany z tą rozgłośnią od 1981 roku. Autor i współautor wielu audycji radiowych, były...
40 lat temu pierwsza kobieta zdobyła licencję pilota zawodowego na PRz
Kapitan pilot Adelajda Szarzec-Tragarz jest pierwszą kobietą, która 40 lat temu uzyskała licencję pilota zawodowego w Ośrodku Szkolenia Personelu Lotniczego...
Prezydent Tadeusz Ferenc ponownie w szpitalu. Koronawirus
Kilka dni po tym, jak w czwartek, 21 stycznia prezydent Rzeszowa wyszedł ze Szpitala Miejskiego w Rzeszowie, gdzie przez tydzień leczył koronawirusa, znów trafił na szpitalne łóżko...
Rzeszowskie ślady. Andrzej, syn płk. Cieplińskiego, myślał, że ojciec wróci
Ogród znajdował się w miejscu dworca PKS przy ul. Grottgera w Rzeszowie. Od ulicy stał dom, ciasny od dokwaterowanych po wojnie lokatorów...
Rzeszowski zapaśnik chce pojechać na igrzyska w Japonii
- Czy marzę o Japonii? A który sportowiec nie myśli o igrzyskach olimpijskich? Pewnie, że chcę tam wystartować. Wierzę, że osiągnę ten cel, bo doszedłem do siebie po kontuzji i...
Nie żyje doktor Barbara Duhl, zasłużona lekarka i społecznik
W nocy z 9 na 10 lutego br. zmarła doktor Barbara Duhl z Rzeszowa, lekarz pediatra, „kobieta Solidarności”, do końca oddana małym pacjentom Podkarpackiego Hospicjum...
Prezydent Tadeusz Ferenc wyszedł ze szpitala. Co z powrotem do ratusza?
Po dwóch pobytach w szpitalu, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc jest już w domu. Z lecznicy przy ul. Szopena wypisany został we wtorek przed południem...
Tadeusz Ferenc rezygnuje z prezydentury Rzeszowa? Niewykluczone!
We wtorek do południa portal Rzeszów News podał, że ma nieoficjalną informację, iż w środę Tadeusz Ferenc ogłosi rezygnację ze stanowiska prezydenta Rzeszowa. W Ratuszu...