Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Stanisław Bielawka - wójt z prawdziwego zdarzenia

A A A
Jaromir Kwiatkowski

Dodano: 06-11-2012

fot. T. Poźniak

fot. T. Poźniak

GALERIA ZDJĘĆ
fot. T. Poźniak
fot. T. Poźniak
fot. T. Poźniak
Stanisław Bielawka, wójt Komańczy, choć pochodzi z samego serca Krakowa, tak ukochał przestrzeń i świeże powietrze, że w 1983 roku zdecydował się osiąść z rodziną w tej miejscowości blisko granicy. Wspomina trudne początki, mówi o sukcesach i o tym na czym mu najbardziej zależy.

Wszystko zaczęło się w Krakowie

Bielawka, rocznik 1955, to krakus z urodzenia. Dziadkowie ze strony mamy w latach 20. przyjechali do Krakowa z Łańcuta. Rodzice byli lekarzami. Kiedy pan Stanisław był małym dzieckiem, zamieszkali z rodzicami i rodzeństwem pod Wawelem. Rodzina była wielodzietna: pięciu synów i trzy córki. – Z wyjątkiem brata, który ożenił się w Mysłowicach, wszyscy mieszkają w Krakowie – mówi pan wójt. Sam spędził tam dzieciństwo i młodość, uczył się w słynnym liceum Nowodworskim, studiował na Wydziale Zootechnicznym Akademii Rolniczej.

Miłość do wsi z dziecinnych lat
Reklama

- Zawsze chciałem mieszkać na wsi, tam, gdzie są duże przestrzenie, piękny krajobraz i świeże powietrze – tłumaczy pan Stanisław. -  Poza tym, kiedy byłem dzieckiem, dawało się we znaki kiepskie krakowskie powietrze, gdzie z jednej strony zanieczyszczała Huta Lenina, a z drugiej – huta aluminium w Skawinie. Dodaje, że miłością do wsi, gór, otwartych przestrzeni, rolniczych prac „zaszczepił” się jako dziecko podczas wakacyjnych wyjazdów. Po czterech latach pobytu na Opolszczyźnie zdecydowali się zmienić klimat.

Kierunek Komańcza

Na wyjazd do Komańczy namówiła Bielawków siostra pana Stanisława, która jako lekarz podjęła pierwszą pracę w tamtejszym ośrodku zdrowia. – To były późne lata 70., jeszcze z Marysią nie byliśmy małżeństwem - opowiada wójt. – Przywiozłem siostrę do Komańczy i  to było moje pierwsze spotkanie z tą miejscowością. Spodobało mi się tutaj. Bielawka w sierpniu 1983 roku przyjechał, na razie sam, do Komańczy, by przygotować grunt pod założenie gospodarstwa. Początkowo zamieszkał u siostry, później w wynajętym domku w centrum wsi. Rozpoczął budowę własnego domu, drewnianego, przepięknie położonego na pagórze, znacznie powyżej klasztoru Nazaretanek. Kupił też prawie 11 ha ziemi. - O życiu i pracy na wsi marzyliśmy oboje z Marysią – opowiada. – Ale Komańcza to zupełnie inna wieś niż podkrakowska czy podopolska. Tamta jest w znacznym stopniu zurbanizowana i wszędzie jest blisko. Tu były specyficzne warunki, można rzec - pionierskie. W miejscu, gdzie chcieliśmy postawić dom, nie było ani drogi, ani prądu, ani wody, ani telefonu. Wszystko trzeba było budować od podstaw.- Lubię pracę fizyczną, która daje mi poczucie zdrowego zmęczenia, uaktywniającego regenerację sił organizmu – podkreśla.

Dwa tygodnie odcięci od świata
Reklama
 
Zapierający dech w piersiach widok z okna, sarny i jelenie podchodzące pod dom, przestrzeń, świeże powietrze miały być rekompensatą mieszkania niemalże na odludziu. Najlepiej te zalety widać w lecie. Pan Stanisław podkreśla, że patrząc na to wszystko, zwłaszcza w pogodny, słoneczny dzień, chce się żyć i człowiek nabiera siły i optymizmu. – Zamieszkanie tutaj to był nasz świadomy wybór, choć z perspektywy czasu widzę, że bardzo odważny – ocenia. Wie dobrze, co mówi. Co prawda, zima też jest tu piękna, ale i bardzo uciążliwa. – Wtedy często mam problem z poruszaniem się samochodem. Ogromne kłopoty sprawia zwłaszcza ostatni odcinek drogi, a właściwie bezdroża, do domu. Muszę sam odśnieżać odcinek ok.. 1 km, od domu do miejsca, gdzie droga łączy się z drogą do klasztoru. Bywa, że odśnieżam jeszcze dalej, do wiaduktu. Bywały chwile, że Bielawkowie tęsknili za cywilizacją. Choćby za wyjściem do teatru. - Na pewno tych rzeczy nam brakowało, szczególnie Marysi, bo ja potrafiłem sobie to wytłumaczyć i zracjonalizować. Poza tym, jest w Rzeszowie teatr Siemaszkowej, do którego można było od czasu do czasu pojechać, są dni Didura w Sanoku – mówi wójt. Mieszkanie w takim miejscu to również takie sytuacje: - Raz zdarzyło się, że byliśmy przez dwa tygodnie niemal odcięci od świata, bo tak mocno zawiało drogę dojazdową, że żaden ciężki sprzęt leśny nie mógł się przebić. Bywało i tak, że brakowało wody w studni – opowiada pan Stanisław. – Niewątpliwie, ja lepiej znosiłem te trudne sytuacje. Musiałem, bo moją rolą było zapewnić dojazd, opał , wodę ze studni itd. Wiedziałem, że muszę to zrobić, choćby nie wiem co się działo, ale czasami było ciężko.

Praca jest błogosławieństwem
 
W 2002 roku został wybrany w wyborach powszechnych na wójta Komańczy. Funkcję tę sprawuje nieprzerwanie do dziś. - Praca wójta to bardzo duża odpowiedzialność, bo wójt jednoosobowo odpowiada za wszystko jako kierownik urzędu. Ale jednocześnie jest duża satysfakcja, gdy podjęte decyzje przynoszą pozytywne rezultaty - podkreśla.
To, że został dwukrotnie wybrany na wójta w wyborach powszechnych, uważa za swój wielki sukces. – To oznacza, że większość ludzi uznała, iż potrafię coś zrobić dla tej społeczności – podkreśla. Za jeden z większych sukcesów uznaje realizację pomysłu z pierwszej kadencji: budowę wysypiska śmieci, którego odcieki są oczyszczane w oczyszczalni korzeniowo-gruntowej. Było to nowatorskie rozwiązanie, pierwsze w Polsce. Gmina Komańcza dostała za nie na Pol-Eko w Poznaniu 5 mld starych złotych. Od 1990 roku  gmina – na mocy uchwały Rady – jest też gminą ekologiczną. W pierwszej kadencji rozpoczął działania zmierzające do otwarcia przejścia granicznego w Radoszycach (zostały one sfinalizowane później). Wśród sukcesów wylicza także odbudowę szkoły w Komańczy po pożarze, nowoczesny ośrodek zdrowia w Komańczy czy kompleks wielofunkcyjnych boisk przy szkole w Rzepedzi wybudowanych przy udziale funduszy norweskich. Niedawno gmina zdobyła 3 miejsce w konkursie zorganizowanym przez marszałka województwa na najlepszy projekt z zakresu infrastruktury realizowany na obszarach wiejskich z pieniędzy unijnych „Przyjazna wieś” (edycja 2009). Otrzymała ją za projekt adaptacji remizy OSP w Rzepedzi na potrzeby Rzepeckiego Ośrodka Kultury. Praca wójta jest czasochłonna, a na dodatek większość codziennej roboty biurowej Stanisław Bielawka zabiera do domu. - W urzędzie nie ma możliwości, by popracować koncepcyjnie, jest ciągły ruch, sprawa goni sprawę. Nie zdarzyło mi się, żebym w ciągu dnia miał czas zaglądnąć do gazety. Mogę to robić, jeśli zdążę, wieczorem w domu – podkreśla.

Komańcza musi zostać w rodzinie
Reklama
 
W Komańczy jest nadal zameldowany czasowo. Czy nie myśli o powrocie do Krakowa? – Meldunek stały w Krakowie utrzymuję trochę przez sentyment, ale w Komańczy pracuję jako wójt już trzecią kadencję, co bardzo wiąże mnie z tym terenem – tłumaczy. - Spędziłem tutaj połowę swojego życia. Mam satysfakcję, że przez te wszystkie lata udało się dużo zrobić dla mojej gminy, szczególnie w obecnej kadencji, kiedy to zrealizowaliśmy wiele inwestycji przy udziale pieniędzy unijnych. I tak chciałbym dalej, na ile starczy sił i zdolności. Moim dzieciom tak się w Komańczy podoba, że już mi zapowiedziały, iż musi ona zostać w rodzinie. Nie można więc zostawić domu, który musi „żyć”. Aczkolwiek nigdy nie powiedziałem, że jakaś zmiana nie może nastąpić. Jestem otwarty na zmiany, jak każdy zodiakalny Bliźniak.
Reklama
Reklama
Reklama
zobacz więcej

POLECANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.