Reklama

Ludzie

One Billion Rising po raz pierwszy w Rzeszowie

Z Patricią Mitro, prezesem Fundacji Prawnikon oraz koordynatorką akcji One Billion Rising na Podkarpaciu rozmawia Alina Bosak.
Dodano: 10.02.2017
31254_glowne
Share
Udostępnij

W Walentynki na Rynku w Rzeszowie kobiety wykonają taniec przeciwko przemocy. Akcja One Billion Rising, czyli Nazywam się Miliard na świecie organizowana jest od czterech lat, ale w stolicy Podkarpacia po raz pierwszy. Jak to się stało, że Rzeszów dołączył do tego wydarzenia?

Wcześniej nie było tutaj struktur i organizacji, które dołączyły do Antyprzemocowej Sieci Kobiet (ASK). Działa ona przy Feminotece, która koordynuje w Polsce akcję One Billion Rising. Nasza fundacja ma profil prawny i przeciwdziałanie przemocy również jest wpisane w podstawy naszego działania. Dlatego dwa lata temu dołączyliśmy do ASK i stąd nasza deklaracja, że zorganizujemy One Billion Rising w Rzeszowie. Poczuliśmy się do tego zobowiązani. Kiedy popatrzymy na polską mapę planowanego wydarzenia, zobaczymy, że gdyby nie Rzeszów, południowo-wschodnia część naszego kraju byłaby wielką biała plama. W innych regionach taniec przeciwko przemocy zostanie wykonany w kilku lokalizacjach. Najnowsze informacje mówią o 72 miastach, ale kolejne jeszcze mogą dołączyć.

Czy wszędzie akcja wygląda tak samo – kobiety tańczą na rynkach miast i deptakach?

Podstawą One Billion Rising jest taniec jako protest przeciwko wszelkim formom przemocy wobec kobiet i dziewcząt. W roku 2017 tematem przewodnim jest sprzeciw wobec gwałtów na randce. Program szczegółowy wydarzenia zależy już od koordynatorów regionalnych. W wielu miejscowości akcja poszerzona jest o darmowe warsztaty czy usługi – zdrowotne, taneczne, rozrywkowe, informacyjne, mediacyjne, kulturalne itd. W Rzeszowie taneczny happening rozpocznie się około godz. 16, zbiórka o 15.30 przy studni na Rynku. W trakcie wydarzenia będziemy rozdawać ulotki, informujące o tym, gdzie można zwrócić się po pomoc, jeśli jest się ofiarą przemocy. W programie wydarzenia znajdują się również bezpłatne porady prawne w siedzibie Fundacji Prawnikon przy ul. Warszawskiej 5/7 w godzinach 8:00-12:00; darmowe porady prawne w rzeszowskim punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej zlokalizowanym przy ul. Rynek 7, w godzinach 8:00-12:00 oraz 14:00-18:00. O innych akcjach towarzyszących, informujemy na profilu wydarzenia na FB (https://www.facebook.com/events/454639221593129/).

To niezwykłe, że w ciągu paru lat akcja objęła cały świat.

Wymyśliła ją Eve Ensler, autorka słynnych „Monologów waginy”, działaczka feministyczna, sprzeciwiająca się przemocy. Fala gwałtów w Stanach Zjednoczonych w 2011 roku sprawiła, że postanowiła zorganizować kobiety we wspólnym proteście. Po przyjrzeniu się statystykom, napisała: „Żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około miliarda kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu.” Stąd też wzięła się amerykańska nazwa akcji One Billion Rising – w Polsce znana jako Nazywam się Miliard. W 2013 roku w Walentynki akcję zorganizowano w 200 państwach. W USA, gdzie wszystko się zaczęło, akcja ma duży odzew, angażują się w nią gwiazdy muzyki i kina.

Jak duży jest problem przemocy wobec kobiet w Polsce?

To problem potężny, ale często nie zauważany. Te kobiety nie stoją na ulicy, nie krzyczą, że są bite, więc wiele osób myśli, że najwidoczniej jest ich niewiele. Tymczasem, kobieta, która bardzo głęboko tkwi w środowisku przemocy, ma 3-4 dzieci i nie pracuje, z uwagi na brak środków do życia i przemoc psychiczną, nie zgłasza skarg, a bez pomocy nie wyjdzie z tego kręgu. Z badań wynika, że zgłoszenia, jakie otrzymuje policja to kropla w morzu. Nasza Fundacja prowadzi na Podkarpaciu 12 punktów pomocy prawnej i trafia do nas bardzo wiele kobiet doświadczających w domu przemocy. I to nie są przypadku popchnięć czy gróźb karalnych, ale duszenia, notorycznego katowania i równie tragiczne. W naszym przeświadczeniu, problem jest bardzo duży.

To nie do pomyślenia i nie oburzające, że od społeczeństwo się bogaci, rosną fabryki, buduje się autostrady, wymyśla roboty, a w czterech ścianach po staremu facet tłucze kobietę i ona się na to godzi. Co z naszym społeczeństwem jest nie tak?

Wciąż panują w nim stereotypy. Wśród kobiet, które się do nas zgłaszają, jest niewiele zamożnych. Z reguły są to kobiety bardzo ubogie, pozostające na utrzymaniu męża. To często przykładne na zewnątrz rodziny, które w niedzielę chodzą do kościoła i są w społeczności postrzegane jako przykładne. W domową przemoc uwikłane są także osoby na stanowiskach, dobrze wykształcone.

Skoro świadomość kuleje, powinny ją budzić społeczne kampanie, ale jest ich mało.   

To prawda. Tymczasem to powinna być regularna praca. Ofiara przemocy nie zgłosi się po pomoc od razu, po zobaczeniu gdzieś bilbordu czy reklamy. Ale jeśli zobaczy go wiele razy i dotrze do granic wytrzymałości, będzie wiedziała, kto jej może pomóc. Kampanii jednak jest mało, bo temat wydaje się niewygodny. Brakuje także instytucji specjalizujących się bezpośrednio w udzielaniu specjalistycznej pomocy pokrzywdzonym przemocą.

Prosty, często powtarzany przekaz – „nie wolno bić kobiet” – też pewnie uwrażliwiłby niejedno środowisko. Trzeba powtarzać takie oczywistości?

Tak. To przerażając, ale na terenach bardziej ubogich i wiejskich, zakorzenionych w stereotypach, sytuacja często wygląda tak, że małżeństwo mieszka obok rodziców mężczyzny. Żona zostaje pobita, ma złamany nos, krwawi. Na drugi dzień udaje się na rozmowę do teściów, bo ma nadzieję, że będą interweniować. Tymczasem słyszy najczęściej usprawiedliwienia dla przemocy oraz tłumaczenie, że rolą kobiety jest siedzieć w domu, gotować i nie sprzeciwiać się mężowi. Patrząc z perspektywy kobiet, które pracują, realizują się zawodowo, taka sytuacja w XXI wieku, w środku Europy wydaje się niemożliwa. A jednak tak się dzieje.  

Tym bardziej trzeba zatańczyć na Walentynki w Rzeszowie. Jak to zrobić?

Można przyjść na Rynek 14 lutego i zatańczyć spontanicznie albo dołączyć jeszcze do naszych prób, ponieważ przygotowujemy specjalny układ. Próba jest jeszcze dziś, w piątek oraz w poniedziałek o godz. 18.30, w Instytucie Przedsiębiorczości na ul. Kochanowskiego 13, na I piętrze. Zapraszamy.    

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy