Reklama

Świat

Blinken: w razie rosyjskiej agresji Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony

Oskar Górzyński/PAP
Dodano: 05.01.2022
58898_41258705_41258240
Share
Udostępnij
Jeśli Rosja zdecyduje się na wznowienie agresji przeciwko Ukrainie, gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony – zasugerował w środę szef dyplomacji USA Antony Blinken podczas spotkania z szefową dyplomacji Niemiec Annaleną Baerbock.
"Obecnie przez ten gazociąg nie płynie gaz i jeśli Rosja wznowi agresję przeciwko Ukrainie, z pewnością bardzo trudno będzie oczekiwać, że gaz popłynie przez (NS2) w przyszłości" – powiedział Blinken podczas konferencji prasowej po rozmowach z Baerbock w Waszyngtonie. Dodał, że Rosji nie uda się wykorzystać projektu jako środka nacisku w stosunku do Zachodu i w rzeczywistości jest to środek nacisku Europy przeciwko Rosji.
 
Zapytana o tę samą sprawę, szefowa niemieckiej dyplomacji nie odpowiedziała wprost, zaznaczyła jednak, że nowy rząd w Berlinie podtrzymuje zobowiązania powzięte w lipcowym wspólnym oświadczeniu rządów USA i Niemiec. Mówi ono o podjęciu "skutecznych środków", w tym o ograniczeniu eksportu surowców za pomocą wszystkich rurociągów z Rosji, w przypadku wznowionej agresji przeciwko Ukrainie lub używania przez Moskwę energii jako broni.
 
Komentując wypowiedź kanclerza Niemiec Olafa Scholza o tym, że NS2 jest projektem ekonomicznym, Baerbock przyznała, że w przeszłości inaczej artykułowała swoje poglądy na temat projektu niż nowy szef rządu, podkreśliła jednak, że w rzeczywistości jego i jej wypowiedzi "opisują tę samą sytuację".
 
"Umowa koalicyjna nowego rządu jasno mówi, że jeśli chodzi o projekty energetyczne w Niemczech, co dotyczy też Nord Stream 2, to podlegają one europejskiemu prawu energetycznemu w duchu i w rzeczywistości – i dlatego federalna agencja (Bundesnetzagentur – PAP) zawiesiła proces certyfikacji (NS2)" – powiedziała Baerbock.
 
Szefowa niemieckich Zielonych odniosła się też do doniesień niemieckiej prasy o planach Scholza w sprawie "nowego startu" w relacjach z Rosją. Jak przekonywała, kanclerzowi chodzi o to, by w obecnej kryzysowej sytuacji ponownie spróbować rozwiązać problemy z Rosją w rozmowach, które dotąd nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, m.in. w formacie normandzkim i na forum Rady NATO-Rosja.
 
Blinken zapowiedział, że podczas nadchodzącej serii rozmów dyplomatycznych – bilateralnych z Rosją, na forum Rady NATO-Rosja i OBWE – USA zamierzają wyłożyć Rosji własne uwagi m.in. co do rosyjskich inwazji na Ukrainie, Mołdawii i Gruzji czy użycia broni chemicznej. Dodał, że rozmowy nie mają wielkich szans na powodzenie w sytuacji, kiedy "Rosja przykłada Ukrainie pistolet do głowy". Zaznaczył, że tylko deeskalacja daje szanse na dokonanie postępów. Powtórzył również, że nie będzie rozmów o bezpieczeństwie Europy bez udziału Europejczyków.
 
Amerykański dyplomata podkreślił, że USA i europejscy sojusznicy bardzo szczegółowo konsultowali się na temat wprowadzenia sankcji, które będą miały "ogromne konsekwencje" dla rosyjskiej gospodarki, jeśli Kreml zdecyduje się ponownie napaść na Ukrainę.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy