Stany Zjednoczone są wierne zapisom art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, to dla nas świętość – podkreślił w poniedziałek podczas wizyty w Wilnie sekretarz stanu USA Antony Blinken. Obronimy każdy cal terytorium NATO, nikt nie powinien wątpić w naszą gotowość – dodał.
"Wzmacniamy naszą wspólną obronę, żebyśmy byli gotowi i żeby nasi sojusznicy byli gotowi" – mówił Blinken na konferencji prasowej. Zadeklarował, że w razie ataku Stany Zjednoczone obronią "każdy cal terytorium NATO". "Stany Zjednoczone są wierne zapisom art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, to dla nas świętość" – podkreślił.
"Nikt nie powinien wątpić w naszą gotowość i zdecydowanie" – powiedział szef amerykańskiej dyplomacji. Dodał, że NATO rozważa różne scenariusze, jeśli chodzi o rozmieszczenie sił obronnych, łącznie z "bardziej stałym" przeniesieniem tych sił.
Sekretarz stanu USA zaznaczył, że rosyjska wojna przeciwko Ukrainie to "wojna z wyboru", "bez jakiejkolwiek prowokacji". "Bardzo ważne jest, by ludzie zrozumieli, jaka jest naprawdę stawka w tej sytuacji. To wszystko wychodzi zdecydowanie poza samą Ukrainę, nawet poza same państwa bałtyckie i Europę" – ocenił.
Jego zdaniem podstawową zasadą w tym przypadku jest "międzynarodowy porządek, który powstał po zakończeniu dwóch wojen światowych jako próba utrzymania pokoju i bezpieczeństwa po tym, gdy świat rozstał rozdarty – nie raz, a dwa razy".
Blinken powiedział również, że Rosja próbowała osłabić demokrację Litwy oraz polaryzować społeczeństwo poprzez cyberataki i dezinformację.
Wizyta w Wilnie to część kilkudniowej podróży sekretarza stanu USA, podczas której odwiedził on już Polskę, Belgię i Mołdawię, a planuje udać się jeszcze do Estonii, na Łotwę i do Francji. Departament Stanu podkreśla, że podróż jest również częścią konsultacji z partnerami z NATO w obliczu nieuzasadnionego ataku Rosji na Ukrainę.