Reklama

Świat

Morawiecki: środki na pomoc humanitarną dla uchodźców trafią do Polski szerokim strumieniem

Rafał Białkowski / PAP
Dodano: 11.03.2022
60977_41882333_41882325
Share
Udostępnij
Sankcje zastosowane przez UE świadczą, że Europa jest zdecydowana walczyć z agresją rosyjską – oświadczył w piątek w Wersalu premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że środki na pomoc humanitarną dla uchodźców trafią do Polski szerokim strumieniem.

Szef polskiego rządu podczas briefingu podsumował pierwszy dzień unijnego szczytu, który odbywa się w podparyskim Wersalu. Jak przekazał, po kilku godzinach dobrej, ożywionej debaty, „stało się jasne dla wszystkich, że chcemy zobaczyć Ukrainę w Unii Europejskiej". Zwrócił uwagę, że niektóre państwa – w tym Polska – chciałyby integracji Ukrainy z UE szybciej, ale są też kraje – jak Holandia – które chciałyby ten proces spowolnić.

"Z przyjętych zapisów deklaracji jasno wynika, że wszyscy zgadzamy się z tym, żeby Ukraina przystąpiła do UE. Ważne jest też zdanie, które znalazło się w deklaracji, które wskazuje na to, że chcemy wspierać Ukrainę w jej wysiłkach, aby przyłączyła się do naszej Europy" – powiedział premier.

Morawiecki przekazał, że dyskusja unijnych liderów ogniskowała się wokół kilku aspektów wojny na Ukrainie, w tym także tematu uchodźców wojennych. Wskazał, że dziennie wyjeżdża z Ukrainy 100-200 tys. osób, m.in. do Polski, na Słowację, na Węgry czy do Rumunii.

Podkreślił, że Polska stanęła na wysokości zadania. "Samorządy, rząd, organizacje pozarządowe, a przede wszystkim Polacy, wiedzą doskonale, że znajdujemy się w krytycznym i historycznym momencie; w takim momencie, w którym trzeba otworzyć drzwi” – mówił.

Jak dodał, te otwarte drzwi zostały zauważone w Wersalu. „Te otwarte drzwi to także mój apel i zapoczątkowana przeze mnie dyskusja dotycząca środków finansowych" – zaznaczył.

"Te środki będą płynęły do Polski szerokim strumieniem, ze względu na to, że jesteśmy głównym krajem, który przyjmuje uchodźców” – zauważył.

Premier, dopytywany przez dziennikarzy, czy ogłoszona przez Komisję Europejską kwota 500 mln euro na pomoc uchodźcom zostanie zwiększona, powiedział, że w nocy z czwartku na piątek szefowa KE Ursula von der Leyen "powiedziała wyraźnie, że będą to zdecydowanie większe środki" i że "mowa była o środkach przekraczających 1 mld euro".

"Dlatego mogę powiedzieć, że z całą pewnością tutaj odnieśliśmy sukces, ponieważ nie tylko będzie ta kwota wielokrotnie zwiększona, ale także wskazujemy na konieczność zwrócenia uwagi na bezpośrednie wsparcie infrastruktury, żłobków, przedszkoli. To będzie takie wsparcie, którego beneficjentami będą również polskie gminy, polskie rodziny" – powiedział.

Morawiecki poinformował też, że przywódcy UE debatowali na temat nadziei, którą chcą dać Ukrainie. "Tę nadzieję wyraziliśmy również poprzez surowe sankcje na Rosję, które są nakładane. Jest to już trzecia runda sankcji" – podkreślił.

Przyznał, że w Wersalu odbywa się nieformalny szczyt UE, dlatego dyskusja "nie ogniskowała się wokół spraw sankcji tak mocno jak poprzednie dyskusje". "Ale wiadomo, że Polska postuluje jak najdalej idące sankcje" – zaznaczył.

Stwierdził, że dotychczasowe "trzy rundy" sankcji, zastosowanych przez UE wobec Rosji, świadczą, że Europa jest zdecydowana walczyć z agresja rosyjską. Przypomniał, że dotychczasowe sankcje obejmują "zamrożenie i konfiskatę majątków rosyjskich oligarchów", a także "wiele działań z obszaru gospodarki realnej, jak zamrożenie technologii i sprawy finansowe". „To jest znak, że Europa jest zdecydowana walczyć z agresją rosyjską” – ocenił.

Mówiąc o innych państwach UE, wśród których pojawiają się głosy za niewprowadzaniem najostrzejszych sankcji na Rosję, Morawiecki powiedział: "Osiągnęliśmy bardzo dużo i przez stawianie wysoko porzeczki podciągamy tych, którzy chcieliby czasami mniej".

Szef rządu był pytany o zapowiedź szefowej KE, że Unia Europejska powinna przestać wykorzystywać rosyjskie paliwa kopalne do 2027 r. Przekazał, że w połowie maja Komisja zaproponuje plan, jak to zrobić. Zdaniem Morawieckiego ta zapowiedź, to „najlepsze potwierdzenie, że dyskusja dotycząca najtrudniejszych elementów pakietu sankcyjnego była konstruktywna".

"Jasne zobowiązanie do przedstawienia planu w maju, czyli bardzo konkretna data, dotycząca tego, że nawet te państwa, które popełniły strategiczny błąd, nie rozpoznały tego szantażu, który się zbliżał ze strony Rosji, nawet one będą musiały przedstawić plan odejścia od gazu, od ropy (z Rosji). My ten plan będziemy obserwować, będziemy skrupulatnie tego planu przestrzegać jako UE" – zapowiedział szef rządu dodając, że jest wielka determinacja, żeby uniezależnić się od surowców rosyjskich.

Premier Morawiecki, pytany o kwestię reformy systemu ETS, zwrócił uwagę, że już teraz ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla spadły w porównaniu do tego, co było jeszcze kilka tygodni temu. „A więc myślę, że te refleksje już powoli pojawiają się w głowach komisarzy KE i ważne, żeby ten proces przebiegał w taki właśnie sposób. My jak najbardziej także chcemy dbać o klimat, ale dzisiaj najważniejszym ryzykiem, z którym się mierzymy, jest kwestia walki z machiną wojenną Putina” – stwierdził premier.

„Putin rzucił rękawicę porządkowi geopolitycznemu całego świata. Chce zniszczyć normalne funkcjonowanie krajów mniejszych, średnich. Chce wrócić do porządku, kiedy wielkie mocarstwa będą miały swoje strefy wpływów. Chce zrobić z Polski i z innych krajów na powrót kraje podporządkowane Rosji, a z Polaków zrobić niewolników. My nie damy z siebie zrobić niewolników” – podkreślił Morawiecki. Zwrócił też uwagę, że Niemcy i inne państwa popełniły strategiczny błąd polegający na tym, żeby się uzależnić od rosyjskiego gazu i rosyjskich surowców. Dziś – kontynuował – Niemcy, Austria i inne kraje chcą się z tego wycofać.

W tym kontekście zwrócił uwagę, że Polska rozpoznała te niebezpieczne plany Władimira Putina wcześniej i decyzją prezydenta Lecha Kaczyńskiego rozpoczęto budowę gazoportu w Świnoujściu. Ponadto za sprawą rządu PiS podjęto decyzję o budowie gazociągu Bałtyckiego, który ma być otwarty do końca roku.

„To będzie oznaczało, że Polska jest niezależna od gazowego szantażu Putina. To jest wielkie, gigantyczne osiągnięcie naszego rządu. Pierwszy raz państwo, które leży tak blisko Rosji, będzie niezależne od rosyjskiego gazu” – zaakcentował premier.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy