Reklama

Świat

Premier: cała Unia Europejska odejdzie od rosyjskiej ropy; to jest rewolucja gospodarcza

Łukasz Osiński, Grzegorz Bruszewski / PAP
Dodano: 31.05.2022
63913_31ma8
Share
Udostępnij
Cała Unia Europejska odejdzie od rosyjskiej ropy; to jest rewolucja gospodarcza, to oznacza, że Rosja w sposób trwały w niedalekiej przyszłości zacznie tracić swoje dochody i to bardzo ważny element całej naszej debaty – podkreślił we wtorek w Brukseli po szczycie UE premier Mateusz Morawiecki.

Uzgodnione w pierwszym dniu unijnego szczytu w Brukseli porozumienie "27" zakłada, że UE zrezygnuje z 90 proc. importu rosyjskiej ropy. Pozostałe 10 proc. to dostawy południowym odcinkiem ropociągu Przyjaźń, których utrzymanie wywalczyły przede wszystkim Węgry. Ma to być jednak rozwiązanie tymczasowe.

"Dyskusja była momentami bardzo burzliwa, ale jednocześnie bardzo rzeczowa, pełna dobrej woli. I cieszę się z tego szczególnie, ponieważ wbrew pesymistycznym głosom, wbrew tym, którzy wieszczyli jednocześnie rozpad Grupy Wyszehradzkiej chcę powiedzieć, że nie tylko Grupa Wyszehradzka zachowała pełną spójność, ale w dyskusji z panem premierem Republiki Czeskiej i premierem Węgier udało się wypracować odpowiedni kompromis" – powiedział premier Morawiecki na konferencji prasowej w Brukseli.

Zwrócił też uwagę, że jest kilka krajów – Czechy, Słowacja, Węgry, Austria i Luksemburg, które nie mają dostępu do morza. "W związku z tym szczególne potraktowanie tych krajów jest, jak najbardziej uzasadnione" – powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier podkreślił, że cała Unia Europejska odejdzie od rosyjskiej ropy. "To jest, szanowni państwo, rewolucja gospodarcza. To oznacza, że Rosja w sposób trwały w niedalekiej przyszłości zacznie tracić swoje dochody i to bardzo ważny element całej naszej debaty" – powiedział.

"Skoro Rosja zamierz podporządkować Ukrainę, zniszczyć pokój, to my musimy wykorzystać naszą najpoważniejszą broń – tą bronią jest gospodarka, jest zapobieganie zasilania machiny wojennej Putina w dodatkowe środki" – powiedział.

Jak ocenił, "coraz lepiej Europejczycy, Rada Europejska rozumie, że nie może być pokoju bez wolnej Ukrainy i że pokój za wszelką cenę nie jest rozwiązaniem, które Unię Europejską satysfakcjonuje". "Rosja chce zgotować długotrwałą wojnę i jednocześnie wywołać głód w świecie. Tym tematom poświęciliśmy również sporo czasu podczas Rady Europejskiej" – relacjonował premier.

"Musimy porzucić iluzję, że Europejczycy będą kiedykolwiek żyli w spokoju w cieniu rosyjskiego imperializmu. To są pewne ogólne refleksje, ale bardzo ważne, bo one podczas tej wczorajszej debaty i dzisiejszej wybrzmiały bardzo mocno" – zaznaczył premier.

"I jakkolwiek dyskutujemy w cieniu straszliwej wojny, to jednak jest pewnym powodem do ostrożnego optymizmu, że nie tylko jedność Europy cały czas jest utrzymana, ale też i świadomość tego, jak strasznym, podłym, brutalnym, bestialskim reżimem jest reżim moskiewski i jak głęboko ta świadomość wnika do rządów, ale także do serc obywateli Europy Zachodniej" – wskazał premier. Według Morawieckiego to coś bardzo ważnego, "co może odmienić losy wojny".

Premier przypomniał, że od kilku już lat Rosja szantażuje Europę odcięciem gazu i ten szantaż się zmaterializował. "Rosja szantażowała Ukrainę wojną i tę wojnę rozpętała. Teraz Rosja szantażuje cały świat kryzysem żywnościowym, dlatego musimy wspólnie i solidarnie zrobić wszystko, by ten kolejny szantaż się nie powiódł" – mówił.

Jak ocenił, "zbrodnicza władza z Kremla jest w stanie podpalić pół świata – a może nawet cały świat – byle tylko zorganizować swoje straszne, barbarzyńskie cele". "W obliczu tej walki z Rosją musimy zachować jedność, i bardzo się cieszę, że w tych trudnych tematach udało się utrzymać jedność, zawrzeć kompromis i pewną elastyczność wbudować w mechanizmy tych porozumień. Dziś jesteśmy jeszcze silniejsi niż parę dni temu, jeszcze bardziej skonsolidowani i przekonani, że musimy pomóc Ukrainie ocalić jej niepodległość i pokonać Rosję – tak by zrezygnowała ona ze swoich zbrodniczych planów" – oświadczył szef polskiego rządu.

Premier odniósł się również do kwestii finansowego wsparcia dla państw środkowoeuropejskich, które przyjmują uchodźców z Ukrainy i wspierają ją m.in. sprzętem wojskowym. "Jeśli wojna jest naszą wspólną sprawą, to wraz ze skalą pomocy udzielanej przez państwa na pierwszej linii powinna wzrastać także pomoc dla Polski, Słowacji czy Rumunii ze strony Unii Europejskiej" – powiedział Morawiecki dodając, że cieszy się, że taka pomoc, jakkolwiek powoli, dociera.

"Egzekwujemy te prawa, te środki, które nam się należą. Chciałoby się, żeby było to szybciej – wiadomo, brukselskie żarna mielą trochę wolniej – ale to się dzieje, i jesteśmy na dobrej drodze, by pozyskiwać także nowe środki – zarówno na pomoc dla uchodźców, jak i w związku z przekazaną przez nas na Ukrainę bronią" – zapowiedział.

Premier Morawiecki wskazał, że Polska "uzyska część środków z Unii Europejskiej w zamian za tę broń, którą przekazaliśmy na Ukrainę". Dodał, że Komisja Europejska "rozumie, że to jest nasza wspólna sprawa" i że wojna generuje problemy w wielu państwach Europy. Jak zauważył, na kolejnym szczycie omawiany będzie plan odbudowy i wsparcia dla Ukrainy.

Szef rządu relacjonował, że podczas szczytu UE polska delegacja zabiegała o rozszerzenie znaczenia NATO dla architektury bezpieczeństwa całej UE.

"To, na czym zależało nam w szczególności, to włączenie bardzo mocno całej architektury obronnej Unii Europejskiej do NATO. Coś, co jest może oczywiste dla wszystkich Polaków i cieszę się, że tak jest, nie jest całkiem oczywiste dla wszystkich przywódców zachodnich. Dlatego w tej dyskusji musieliśmy zabiegać – wysiłkami dyplomatycznymi i poprzez dyskusję na sali plenarnej o rozszerzenie znaczenia NATO dla architektury bezpieczeństwa całej UE" – powiedział Morawiecki.

Jak dodał, Polska należy do tych państw, które traktują wspólnotę transatlantycką jako najwyższe dobro. "Cieszę się, że ta argumentacja została przyjęta, że rozmawialiśmy o kontekście Ukrainy właśnie z wieloma krajami, także zachodniej części Unii Europejskiej w bardzo jednolity, wspólny sposób" – zaznaczył.

Według premiera, także w tej sprawie prezydent Rosji Władimir Putin poniósł porażkę. "Liczył na rozbicie Zachodu, a wolny świat jest zjednoczony jak nigdy w walce z rosyjskim barbarzyństwem" – podkreślił Morawiecki.

Dodał, że wiele czasu na szczycie poświęcono także sprawom walki z tym barbarzyństwem, a także temu jak wzmocnić potencjał obrony UE – dokonywać zakupów i pracować nad nowymi technologiami. "Tutaj Polska też ma szansę być beneficjentem tych programów obronnych, które my wzmacniamy u nas w kraju (…) Cieszę się, że nasi partnerzy z wolnych krajów europejskich (…) wzmacniają swój arsenał, swoje zamiary współpracy. To dobra wiadomość dla umocnienia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej" – powiedział Morawiecki.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy