Reklama

Świat

Armia: w obwodzie chersońskim Rosjanie zostawili miny i “zapomnianych” wojskowych

PAP
Dodano: 12.11.2022
68874_12li1
Share
Udostępnij
Podczas wycofywania się z obwodu chersońskiego wojska rosyjskie zaminowały opuszczane tereny, pozostawiły też – czasem celowo – "zapomnianych" wojskowych – ogłosiła rzeczniczka ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe Natalia Humeniuk.

"Na razie jest zbyt wcześnie by mówić, że wszystko opanowaliśmy i że wszystko jest pod kontrolą" – powiedziała Humeniuk; której wypowiedź przekazał w sobotę portal Ukrainska Prawda.

Opisywała, że oddziały ukraińskie "doszły już niemal wszędzie do prawego brzegu" Dniepru. Rosjanie są na drugim brzegu rzeki.

Wycofując się najeźdźcy nie porzucali tych obszarów bez żadnych działań. "Liczne tereny zostały zaminowane, jest wiele pułapek" – powiedziała Humeniuk. Jak dodała, w armii rosyjskiej panuje nieład i część grup pozostawionych w obwodzie chersońskim porzucono "przez zaniedbanie", a część w sposób zorganizowany.

Pozostawieni Rosjanie otrzymali polecenie, by niszczyć umundurowanie, przebierać się w odzież cywilną i samodzielnie próbować przeprawy na lewy (wschodni) brzeg Dniepru. "Na razie bardzo trudno jest określić, ile zostało tych zapomnianych dusz" – powiedziała Humeniuk.

Położony na południu Ukrainy Chersoń, główny ośrodek obwodu chersońskiego, przylegającego do anektowanego Krymu, był jedynym miastem obwodowym, które udało się zająć Rosjanom po 24 lutego br. Doszło do tego w pierwszych dniach inwazji. Po ponad ośmiu miesiącach okupacji strona rosyjska ogłosiła wycofanie swoich wojsk z prawego (zachodniego) brzegu Dniepru. W piątek władze Ukrainy poinformowały o odzyskaniu kontroli nad Chersoniem.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy